czwartek, 27 sierpnia 2015

183. Jak ładnie rysować?

Cześć!
Dzisiaj szaleństwo - rozpisałem się :) Właściwie mi się to nie zdarza, zdecydowanie lepiej czuję się w formie obrazkowej niż pisemnej. Ale raz na jakiś czas można, w końcu gdzie, jak nie na blogu? Jeśli taka forma się Wam spodoba, mogę próbować pisać częściej :)

Od czasu do czasu dostaję maile z pytaniem jak rysować tak ładnie jak ja. Postanowiłem odpowiedzieć Wam na to pytanie (prawie) całkiem serio.

1. Tak naprawdę to ja nie rysuję ładnie. Wyrobił mi się pewien charakterystyczny styl, chyba łatwo rozpoznać że to rysunek Otisa. Jednak cały czas mam sporo do udoskonalania. Mam pewne problemy z anatomią (o ile można mówić o anatomii w przypadku postaci karykaturalnych), dynamiką kadrów, sztywną kreską, można tego trochę wymienić. Ale walczę, nie poddaję się :) Z tym wiąże się punkt nr 2 czyli...

2. Nigdy nie spoczywaj na laurach. Patrz krytycznym okiem na swoje rysunki. Stworzysz świetną pracę - super, ciesz się tym. Ale jak obejrzysz ją za jakiś czas zobaczysz, że nie ma powodu do radości ;) Bądź brutalny, oczekuj krytyki, a nie pochwał. Wiesz co robisz dobrze, warto dowiedzieć się co robisz źle.
3. Nie chciej rysować tak jak ja, rysuj po swojemu. Oczywiście można się inspirować, kopiować czyjeś prace, ale w pewnym momencie zaczniesz kroczyć swoją ścieżką. Warto oglądać dużo prac, analizować je, rozkładać w głowie na czynniki pierwsze. Obcowanie ze sztuką spor daje :)

4. Jedna z dwóch najważniejszych, moim zdaniem, rzeczy - rysowanie ma sprawiać Ci przyjemność. To jest pasja, hobby, a nie praca w fabryce. Jeśli zamiast iść na piwko, czy imprezkę wolisz zamknąć się w pokoju, odciąć od świata i próbować coś stworzyć - jesteś na dobrej drodze ;) (Ale też bez przesady, jakieś kontakty międzyludzkie trzeba mieć)

5. Absolutni najważniejszy punkt - RYSUJ. Jak najwięcej, jak najczęściej. Talent to tylko mały procent sukcesu, reszta to żmudna praca nad warsztatem. O ile oczywiście to lubisz, wtedy będzie to dla Ciebie sama przyjemność :) Rysuj dowolnym narzędziem, czy to ołówek, długopis, pisak. A może malarstwo? Albo w wersji digital na tablecie graficznym? Osobiście nie jestem zwolennikiem nauki rysunku od razu na tablecie. Techniki tradycyjne chyba łatwiej wyrabiają warsztat. Ale to tylko moje zdanie, pewnie jestem już stary i się nie znam :)

6. Jeśli złapałeś rysunkowego bakcyla, rozważ zapisanie się na kurs rysunku. Ćwiczenia pod okiem specjalisty pozwolą rozwinąć Twój warsztat. Na rynku jest też sporo książek do nauki rysunku. Jest też oczywiście największy śmietnik świata - internet, z którego można bardzo wiele wygrzebać. Jeśli jesteś w wieku szkolnym/licealnym pomyśl o złożeniu papierów do liceum plastycznego, albo na jakąś artystyczną uczelnię. Sam kończyłem liceum plastyczne, z perspektywy czasu widzę, że warsztatowo dało mi to bardzo dużo.
Przede wszystkim pamiętaj, że...



Pozdrawiam! :)

7 komentarzy:

horsepower-artworks pisze...

swietne wskazowki dla tych, ktorzy odkrywaja w sobie zamilowanie do rysowania :) pozdro!

otis pisze...

Dzięki :) Pozdrawiam!

Karo pisze...

Bardzo fajny wpis, na pewno będzie pomocny dla osób które swoją przygodę z rysunkiem dopiero zaczynają. No i miło też poznać Twoje stanowisko względem całego warsztatu w tym temacie. Co do notek pisemnych w przyszłości - wypracowałeś swój styl rysunkowy, ale też wyrobiłeś poniekąd swoją markę. Mnie osobiście przyciąga też właśnie to, że tych dłuższych form pisemnych u Ciebie nie ma. Cała kwintesencja Twojego działania jest zawarta w paskach rysunkowych i ewentualnym komentarzu do nich. Jeśli chcesz wrzucać co jakiś czas dłuższe notki - super, bo ta jest bardzo okej, tylko uważaj, żebyś nie przegiął i nie stracił tego z czego ludzie Cię kojarzą - bo nie jest to przecież sam styl rysunku a cała otoczka Twojego działania :) Pozdrawiam

otis pisze...

Karo - Dzięki za opinię. Podstawa tutaj to sucharskie paski komiksowe i to się nie zmieni, rysowanie tego to sama przyjemność :) Takie wpisy jak ten będą właśnie okazjonalnie, jak mnie akurat najdzie ochota na jakąś odskocznię od "rutynowych" wpisów. Pozdrawiam!

Otai pisze...

A ja zawsze chciałam wiedzieć co robię dobrze, bo nie wiedziałam czego powinnam się trzymać. Za to wiedziałam co robię źle i nie umiałam tego naprawić ;). Wyszłam więc do internetu z pracami, gdzie ludzie potrafili mi głównie mówić co robię źle i twierdzili, że taka krytyka mi pomoże. W sumie byłam zagubionym dzieckiem we mgle i dopiero po latach zrozumiałam co było mi potrzebne. Dlatego teraz mówię ludziom częściej co w ich rysunkach jest fajnego, zamiast mówić co jest niefajnego. Bo co człowiek to potrzeba, i każdy z nas rozwija się inaczej ;D

otis pisze...

Dokładnie tak. To oczywiście moje subiektywna opinia, jak piszesz - każdy rozwija się inaczej :)

Unknown pisze...

Kiedyś "trening czyni mistrza “wyglądał inaczej a konkretnie to vader na piwie ćwiczył